Kilka słów o emulatorach


Z natury jestem człowiekiem nostalgicznym i lubię sobie różne rzeczy powspominać. Szczególnie jeśli chodzi o gry, oczywiście te starsze, z którymi łączą mnie wyjątkowe wspomnienia. Możliwość włączenia produkcji, w którą grało się kilka lat temu będąc jeszcze małym szkrabem, usłyszenie charakterystycznej muzyki, zobaczenie znajomej planszy, ponowne spotkanie z ulubionym pikselowym bohaterem jest czymś co trudno jest opisać słowami. Jest czymś wyjątkowym oraz bezcennym, czymś co pozwala narodzić się na nowo, zapomnieć i stać się znów beztroskim dzieckiem.


Całe szczęście, że w dzisiejszych czasach nie jest to aż takie trudne jak by się mogło wydawać, ponieważ mamy fenomenalną rzecz jaką są emulatory. Nie są to jakieś nowe wynalazki technologii, gdyż ich historia sięga kilku lat wstecz. Jednak po kolei. Czym jest omawiany emulator. Jest to (jak podaje definicja) program komputerowy, który duplikuje funkcje jednego systemu informatycznego w innym. Jedną z form emulatorów są programy, które umożliwiają uruchamianie aplikacji na komputerze lub systemie operacyjnym innym niż ten, na który zostały napisane np. emulatora GameBoya w systemie operacyjnym Windows.



Emulatory są zwykle darmowymi programami i aby je mieć wystarczy pobrać je z Internetu. Są to nie duże programy ważące maksymalnie kilkanaście megabajtów (rozmiar uzależniony jest od platformy). Dużą zaletą w przypadku tych aplikacji jest prostota, gdyż aby grać wystarczy po prostu rozpakować program lub skonfigurować go, co nie jest trudne. W dzisiejszych czasach mamy nawet możliwość podrasowania grafiki, spolszczenia czy nawet modowania danej gry, co jeszcze bardziej przyciąga i kusi aby sięgnąć po nasz ulubiony tytuł z przeszłości. Jeśli chodzi o gry to oldschollwe produkcje na Amigę, SNESa czy Aatari ważą zaledwie parę kilobajtów(!) a nieco młodsze od nich gry na PSX kilkaset megabajtów, więc i w tym przypadku nie powinno być problemów z pozyskaniem danej gry. Szczególnie patrząc na to jakimi dyskami twardymi dysponujemy oraz szybkością naszego internetu.


Dlaczego emulatory są tak wspaniałe? Tak jak już wspomniałem dają nam możliwość przeżycia jeszcze raz pięknych chwil z naszymi ulubionymi grami. Mimo, że mam na półce kilka nowych produkcji na Xboxa to leżą i się kurzą, gdyż ja po prostu katuję pierwszego Tone`go Hawka, Crasha czy ISS Pro Evolution Soccer. Klimat tych gier jest po prostu ponadczasowy i nieśmiertelny, zawierający w sobie to coś czego brakuje wielu dzisiejszym produkcjom z wielomilionowym budżetem oraz kozacką grafiką. W nich zawarta jest magia tamtych czasów, liczy się przede wszystkim pomysł na rozgrywkę i radość płynąca z gry. Jak pomyśle ile gier muszę sobie jeszcze odświeżyć to po prostu ślinie się jak pies. Co powinno być jak najbardziej zrozumiałe gdyż, znów zobaczę kiczowate intro i zombiaki z Resident Evil, pobłądzę we mgle w Silent Hillu, skopię parę tyłków w Tekkenie czy pomęczę się w garażu Drivera. Coś pięknego. I pomyśleć, że tak naprawdę jest to na wyciągnięcie ręki.


Drugą rzeczą, za którą wręcz ubóstwiam emulatory jest możliwość zagrania w grę, w którą nie dane było mi zagrać. Z wielu powodów. Przede wszystkim wiekowym. Oczywiste jest, że jako młoda osoba urodzona w 95r. nie dane mi było pograć np. na Amidze. Dzięki emulatorom mogę zobaczyć jak gry wyglądały ponad dwie dekady temu i zagrać w Sensible Soccer oraz Dungeon Master. Mam możliwość poznania gier na Nintendo 64, które nigdy nie było popularne w naszym kraju i z którymi nie miałem przyjemności obcować. Jednak wypadało by zagrać w takie gry jak Super Mario 64 czy The Legend of Zelda: Ocarina of Time. Z szansy oczywiście skorzystam:)

Mimo, że nie wygląda to tak jak powinno: tzn. telewizor, konsola i pad  to wrażenia są tak samo niesamowite. Polecam skorzystać z okazji i przypomnieć sobie jak to kiedyś było. Na pewno nie będziecie żałować.


Hi, We are templateify, we create best and free blogger templates for you all i hope you will like this blogify template we have put lot of effort on this template, Cheers, Follow us on: Facebook & Twitter

2 komentarze:

  1. Mi również zdarza się zagrać na emulatorze w jakiś tytuł z PSX. Jeżeli masz, to polecam podłączyć pada od PS2/PS3, jest dużo wygodniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń