Witam Cię serdecznie drogi czytelniku. Jeśli właśnie czytasz te słowa to znaczy, że w końcu zebrałem się w sobie i nareszcie wystartowałem z tym blogiem. Nareszcie, gdyż powinienem to zrobić dawno temu. Pomysł na tego bloga zrodził się w mojej głowie… sam już nawet nie pamiętam kiedy. Jest to moja pierwsza przygoda z prowadzeniem bloga oraz publikacją własnych tekstów w internecie. Mam nadzieję, że nie jest to szczególnie trudne i jakoś sobie poradzę.

 „Suche granie” to blog przede wszystkim dla graczy „młodszych stażem” oraz tych którzy mają ogromne zaległości, sięgające nawet poprzednich dwóch generacji konsol – czyli kilkanaście lat. Żeby nazywać się Graczem nie trzeba być na bieżąco tzn. grać w aktualnie wydawane gry i na aktualnej generacji sprzętu, ponieważ to wiąże się ze sporymi wydatkami, co w przypadku młodego człowieka może stanowić problem. I na tym właśnie blogu postaram się to udowodnić oraz pokazać, że ze starszymi produkcjami, można bawić się równie dobrze, nie obciążając zbytnio portfeli. Liczy się to, że z danej gry czerpiemy radość, szarpiąc w nią po nocach a nie to, że dany tytuł jest teraz trendy i na topie. Nie o to tutaj chodzi.

Na dzień dzisiejszy mam przygotowane kilka tekstów więc, powoli będę rozkręcał bloga. Jeśli już zebrałem się w sobie aby opublikować pierwszy wpis będę się starał o regularność. Posty powinny się pojawiać 1-2 razy w tygodniu.

Jeśli jakimś cudem tutaj trafiłeś i przeczytałeś jakiś z tekstów zostaw swój komentarz, będę wdzięczny.

Na koniec życzę sobie wytrwałości oraz masy nowych pomysłów. Mam nadzieję, że nabiorę tutaj doświadczenia, które będę mógł wykorzystać w późniejszych etapach mojej „kariery dziennikarskiej”. Niech Suche Granie nie skończy się na tym wpisie! Blog uważam za oficjalnie otwarty, więc zapraszam do lektury! 

Suchy